KRÓL CIAPCIAK

Cena produktu
Opcje ogółem
Suma całkowita

497,00 

„Król Ciapciak” to zabawna historia dla maluchów o pewnym królu, który był strasznie leniwy i nic a nic nie umiał. Opowieść zaczyna się o poranku, kiedy to Król się budzi i wtedy już zaczynają się jego codzienne problemy z umyciem zębów i koroną, która gdzieś uciekła. Niechlujstwu i nieporadności króla przygląda się wiedźma Marieta, która postanawia króla ukarać obdarzając go pięknym i dorodnym czerwonym nosem. Król lamentuje, płacze i wzywa pomocy, wtedy to zjawiają się wróżki, które ratują całą sytuację.

przesłanie:
Tekst sztuki w prosty sposób mówi o potędze nauki. Król dowiaduje się, że aby pozbyć się czerwonego nosa, musi wreszcie zacząć o siebie dbać i czytać książki, w której jest ukryta wszelka wiedza. Opowieść uczy szacunku do siebie, do innych i do wiedzy.

wiek odbiorcy:
od 5 lat

obsada:
Król
Wiedźma Marieta
Wróżka
Sługa
Lekarz
Narrator

tekst:
28 stron, czcionka Courier New, wielkość czcionki 11

Ukazany w didaskaliach pomysł scenograficzny, muzyka, jak i informacja o oświetleniu, jest tylko propozycją, której nie muszą się Państwo trzymać przy realizacji spektaklu. Niezmienny musi pozostać sam tekst, reszta zależy od interpretacji reżysera. Zmiany w tekście i postaciach możliwe po ustaleniu z autorem.

 


fragment scenariusza:

Scena I

(Muzyka, Scena przedstawia tron, na którym Król śpi, przykryty swoim kocykiem. Pojawia się Narrator i cicho, tak żeby nie obudzić Króla, zaczyna opowiadać bajkę.)

Narrator
Dawno, dawno temu, za ośmioma górami, za ośmioma salami zabaw i ośmioma miastami, było sobie piękne i wielkie królestwo. Zwane Ciapciakolandią którym rządził pewien wyjątkowy Król, którego wszyscy nazywali Ciapciakiem i Królem głuptaskiem, bo nie potrafił czytać i nie wiedział co to jest książka. W ogóle się nie uczył i był bardzo leniwy.  Król Ciapciak uwielbiał całymi dniami nic nie robić, tylko spać i leniuchować. Nasz Król śpi już wystarczająco długo i należałoby go obudzić, może razem zawołamy „Pobudka Królu Ciapciaku” dobrze? …uwaga i…. Pobudka Królu Ciapciaku!! (razem z dziećmi)

(Król się budzi z krzykiem, rozgląda się)

Król
No przecież nie śpię!, już nie śpię…

(Przeciąga się, ale nie chce mu się wstać)

Narrator
Król Ciapciak zawsze późno wstaje i nigdy mu się nic nie chce

Król
Ale mi się nic nie chce

Narrator
Wstał bardzo niechętnie, oczy swoje przetarł, przeciągnął się jeszcze sennie
i zawołał.

Król
Sługo, sługo mój sługo!

(Wchodzi sługa)

Król
Przypomnij mi, co ja mam teraz zrobić, bo znów zapomniałem?

Sługa
Trzeba się umyć Królu

Król
Aha…

Narrator
Bo Król o wszystkim zapominał, że trzeba zęby myć, że oczy trzeba myć, i ręce przed posiłkiem, nic Król nie pamiętał.

Król
Nie lubię myć zębów i w ogóle niczego nie lubię…

Narrator
Ale trzeba się myć Królu, trzeba

Król
No dobra, ale to ostatni raz, Sługo, to przynieś mi wody, mydełko i ręczniczek, bo mi się nie chce

(Sługa przynosi misę z wodą, ręcznik i mydło. Król zamacza delikatnie palce w misie, wyciera paluszki, a potem rzuca ręcznik na ziemię)

Narrator
Król nigdy po sobie nie sprzątał, wszystko rzucał gdzie chciał…

Król
Jestem Królem, mogę rzucać, gdzie chcę…

(Król śpiewa piosenkę)

Nudzę się od rana
Nie jadłem śniadania
Muchy mam w nosie
Brudny jestem jak prosie

I co z tego, ja się pytam
Jestem królem w sen pomykam
Trochę pośpię w nosie dłubię
Bo pracować ja nie lubię

Nudzę się ogromnie
Mucha biega po mnie
Niczym się nie przejmuje
Pewnie zamach na mnie knuje

Scena II

Narrator
I nagle wydarzyła się rzecz straszna!

Król
Ach, gdzie moja korona?, gdzie jest moja korona. Moja cudowna wspaniała, ukochana korona? Sługo, sługo mój, gdzie jest moja korona?, znajdź mi moją koronę, matko moja, gdzie jest moja korona?, znajdź moją koronę, ja muszę mieć koronę!

(Król zaczyna się niepokoić i szukać korony, a z nim szuka Sługa. Muzyka towarzyszy podczas biegania i szukania korony. Korona jest szukana również wśród dzieci. Dzieci są pytane, gdzie jest korona, czy nie widziały korony Króla. Wszyscy co chwilę wykrzykują „korona, gdzie jest korona”).

Sługa
O mam, znalazłem, jest, jest korona mój Królu!

(Muzyka się kończy, korona była pod tronem, sługa znika)

Król
Och sługo, jesteś wspaniały, dziękuję

Sługa
I jak to się rzeczy swoje szanuje co Królu?!, trzeba dbać, trzeba szanować, żeby się nie zniszczyło

Król
Ale mi się nie chcę

(Oddaje koronę Królowi, a on dumnie zakłada ją na głowę)

Sługa
Tylko Królu nie zgub jej znowu!

Król
Tak wiem!

(Sługa odchodzi , a Król się drapie po głowie i spada mu korona, nie zauważa tego, po czym siada na tronie i myśli dalej, po chwili drapie się po głowie i wie, że znów nie ma korony)

Król
Ojej, ojej, zgubiłem koronę królestwa, znowu, ale ze mnie Ciapciak…Korona!, korona!, zgubiłem koronę!, niech mi ktoś pomoże?!

(Król się zwraca do dzieci, czy nie widziały Korony Króla. Z pomocą dzieci Król odnajduje Koronę i zasiada na tronie)

Scena III
(Król siedzi na tronie, podpiera się jedną ręką i się nudzi, wchodzi narrator)

Narrator
Król Ciapciak przez to, że nic mu się nie chciało, był bardzo głupiutki nie wiedział wielu rzeczy. W ogóle się nie uczył, bo mu się nie chciało.

Król
Och jak mi się nie chce…

Narrator
Więc Król nie zna się na najprostszych rzeczach, nie wie do czego służą i jak powinny wyglądać…

(Król bierze do ręki samochód zabawkę, podchodzi do dzieci. W trakcie jego różnych pytań, słychać muzykę, pojedyncze dźwięki. Jakby wtórujące mu w jego pytaniach)

Król
Dlaczego samochód ma koła, czemu koń ma cztery nogi a nie trzy?, dlaczego nos mamy tam gdzie jest nos, a nie na przykład na ramieniu, dlaczego krowa robi muuuu, a nie ko ko ko, po co ta ściana jest twarda, a nie miękka?, po co w ogóle są grzejniki i skąd tu tyle dzieci?…ja nie rozumiem, ja nie wiem…

Narrator
A, jak się Króla spyta, (mówi do Króla) Królu, a jakie zwierzę robi chał chał chał? To Król odpowie

Król
No oczywiście, że wiem, że to jest koń, koń robi chał chał chał

Narrator
No widzicie, jaki Król jest głupiutki, to dlatego, że jest leniwy i uczyć mu się nie chce. Całe królestwo Ciapciakolandi jest w rozsypce, bo Król nie potrafi doradzić swoim poddanym.

(Na scenę wchodzi Sługa)

Sługa
Królu, mój Królu, obiad podano

Król
O cudownie, cudownie, a gdzie?

Sługa
W jadalni

Król
O nie, to ja muszę wstać i iść? Oooo

(Król wstaje, acz niechętnie i schodzi ze sceny wraz ze Sługą)

Narrator
A więc Król, powędrował do jadalni, i jak co dzień strasznie przy tym marudził, że niedobre, że za zdrowe, że znów te okropne homary. Król zawsze był niezadowolony z podanego posiłku, krzyczał na sługę i groził, że zetnie mu głowę, jak jeszcze raz przeniesie żabie udka w sosie własnym.

Scena IV

(Muzyka na sam początek. Podczas tekstu cichnie. Wiedźma Marieta śmieje się straszliwie)

Wiedźma ze mnie jest paskudna
Wiedzę mam, nie jestem nudna
Macham w kotle i czaruję
Może króla ugotuję

Jestem stara i okrutna
Zeza mam nie jestem smutna
Domek mam na kurzej łapie
Jak się chwieje, to go złapie

Ja dla Króla mam złe wieści
Jak się dowie to się zemści
Albo w łóżku się zapłacze
A jak będzie, to zobaczę

Jestem Wiedźmą, Wiedźmą Marietą! I nikogo nie lubię! wszystko wiem, znam wszystkie dzieci i wszystkich dorosłych. Mieszkam w domku na kurzej łapce i przyrządzam magiczne eliksiry. Wybieram się do Króla Ciapciaka, żeby go przestraszyć, uwielbiam robić psikusy, uwielbiam się dobrze bawić…  Król źle się zachowuje, źle się ma, źle wygląda, poprawię trochę jego twarz. Czas coś zmienić!…

(Muzyka pojawia się po skończeniu monologu, Wiedźma Marieta znika)

Scroll to Top