WARIACI

„Wariaci” to czarna komedia pełna niezwykłych zwrotów akcji i szalonych – w dwojakim znaczeniu tego słowa – postaci. Bohaterowie spektaklu to pacjenci i personel szpitala psychiatrycznego. Owładnięci swoimi – mniejszymi lub większymi demonami pacjenci postanawiają uciec spod opieki nieczułej Siostry Marioli i nierozgarniętego Lekarza. Jaki mają plan? Co stanie im na przeszkodzie? Czy uda im się namówić do pomocy sprzątającą w szpitalu charyzmatyczną Panią Jadzię?

To scenariusz pełen absurdu, śmiechu, ale i też smutku. Spora obsada i zwinne dialogi. W spektaklu Jawa miesza się ze snem.

Licencja ważna 360 dni od dnia podpisania umowy.

Spektakl może być biletowany i można czerpać z niego korzyści finansowe tylko przy zakupie licencji na wykorzystanie scenariusza komercyjne.

Cena produktu
Opcje ogółem
Suma całkowita

497,00 

„Wariaci” to czarna komedia pełna niezwykłych zwrotów akcji i szalonych – w dwojakim znaczeniu tego słowa – postaci. Bohaterowie spektaklu to pacjenci i personel szpitala psychiatrycznego. Owładnięci swoimi – mniejszymi lub większymi demonami pacjenci postanawiają uciec spod opieki nieczułej Siostry Marioli i nierozgarniętego Lekarza. Jaki mają plan? Co stanie im na przeszkodzie? Czy uda im się namówić do pomocy sprzątającą w szpitalu charyzmatyczną Panią Jadzię?

To scenariusz pełen absurdu, śmiechu, ale i też smutku. Spora obsada i zwinne dialogi. W spektaklu Jawa miesza się ze snem.

przesłanie:
Trzeba wierzyć w siebie, nigdy nie tracić nadziei. No bo przecież nawet wariat ma swoje prawa i nikt mu nie zabroni być wariatem. Idee są ważne, na nich opiera się czasem grupy konstrukt szalonej rzeczywistości. W każdym z nas jest nutka szaleństwa. W pewnym momencie zaciera się granica między personelem ośrodka a pacjentami.

wiek odbiorcy:
od 15 lat

obsada:
Szajba   – pacjent wciąż szuka podsłuchów
Usterka – pacjentka, ma zmienną osobowość raz dziewczynka, a raz wściekły pirat
Dama- pacjenta, uwodzi każdego
Czapa – pacjent ciągle szuka swojej czapki
Kaftan – pacjent, związana, nie mówi, ale wydaje dźwięki
Pani Jadzia – sprząta i rządzi
Siostra Mariola – wkurzająca siostra oddziałowa, zastrzyk jest najważniejszy
Lekarz – nie wie, o co tu chodzi, ale stara się pomóc

tekst:
40 stron, czcionka Times New Roman, wielkość czcionki 12

Scenariusz napisany w 2013 r.

Ukazany w didaskaliach pomysł scenograficzny, muzyka, jak i informacja o oświetleniu, jest tylko propozycją, której nie muszą się Państwo trzymać przy realizacji spektaklu. Niezmienny musi pozostać sam tekst, reszta zależy od interpretacji reżysera. Zmiany w tekście i postaciach możliwe po ustaleniu z autorem.

 


fragment scenariusza:

Scena III

(Muzyka, wjeżdżają cztery białe parawany. Ale równie dobrze mogą one znajdować się na scenie już od samego początku w tle. Parawany stoją, jeden obok drugiego, zasłaniając Lekarza i Czapę. Pacjenci chowają się za parawanami, każdy za swoim. Parawany zostają podświetlone od tyłu, tak, że widać cienie pacjentów. Na scenie pojawia się Pani Jadzia, rozgląda się na wszystkie strony czy nikt nie widzi, widać, że coś chowa, jest to pistolet na wodę, ale widz tego nie wie. Pani Jadzia pospiesznie znika za scenę, muzyka się kończy)

DAMA
Jestem taka rozgorączkowana, spać nie mogę

KAFTAN
Omomomom

DAMA
spać nie mogę

KAFTAN
ommuuo oouuuuu

DAMA
Kiedy po mnie łażą

KAFTAN
eeemmmmeeeee

DAMA
No krasnale, mam już dość tych małych wścibskich zboczeńców

SZAJBA
Ale ty jesteś szurnięta, krasnale nie istnieją przecież

USTERKA
To wytwory twojej wyobraźni

DAMA
Jak to nie, jak jeden po mnie łazi

(Dama zajmuje parawan ostatni po lewej, nagle z jękiem, zza tego parawanu na ziemię spada Czapa w czapie krasnala, światła jaśnieją, słychać dźwięk drzwi. Na scenę wchodzą Lekarz i Siostra Mariola)

Scena IV

(Lekarz ma gwizdek, gwiżdże mocno, na ten sygnał zza parawanów wychodzą pacjenci, jedni szybciej, drudzy wolniej, wszyscy ustawiają się jeden obok drugiego)

LEKARZ
Ręce do góry

(Wszyscy pacjenci podnoszą ręce do góry z wyjątkiem Kaftana, Lekarz przypatruje się Kaftanowi)

LEKARZ
Siostro, proszę zanotować, że pacjentka odmawia wykonania poleceń lekarza

SIOSTRA (pisze z uśmieszkiem)
Nie wykonuje poleceń lekarskich

LEKARZ
Kontrola!

(Muzyka, Lekarz i Siostra zaczynają sprawdzać po kolei każdego z pacjentów, zaglądają im do oczu, uszu i zębów, sprawdzają kieszenie i wszystko co się da. Wygląda to komicznie. Wszystko odbywa się w rytm muzyki. Po skończonej kontroli Lekarz gwiżdże, muzyka się kończy, Lekarz i Siostra wychodzą)

Scena V

KAFTAN
ommmmaaaammmaaaaaaabłełełeeee

CZAPA
Jak karuzela co, kręcisz się, kręcisz aż do porzygu, Siostra grzebała mi w rozporku

DAMA
To ja ci grzebałam w rozporku

SZAJBA
Cicho! Cicho, zamknąć jadaki! Wszędzie są podsłuchy, mikrofony, megafony, kamery, takie małe, że nie widać…(zaczyna obmacywać Czape) Wszyscy mamy czipy! Wystarczy guzik, pstryk, pstryk i nas nie ma! obce ciało zaczyna działać, wysyłać dane do satelity! Może nas przerobić w warzywo! Implant zabija! Ale nie wezmą nas żywcem, nie damy się tak łatwo!

(Szajba wyjmuje schowany wielki i kolorowy pistolet na wodę)

CZAPA
Skąd to masz?

SZAJBA
Od pani Jadzi załatwiłem, nieważne! Ważne, że możemy teraz…

Scena VI

(Na scenę wchodzi Siostra Mariola, pcha przed sobą wózek załadowany pościelą i różnymi rzeczami, Szajba szybko chowa pistolet za siebie. Siostra zauważa, że coś jest nie tak. Jedzie wózkiem prosto na niego)

SIOSTRA
Panie Szajba, a pan dokąd się wybierasz?

SZAJBA
Jak to, no ja idę do domu

SIOSTRA
A to ciekawe, panie Szajba, proszę się natychmiast uspokoić!

(W tym momencie Szajba wyciąga pistolet i psika wodą w kierunku Siostry Marioli)

SZAJBA
To kwas! Już po tobie (śmiech)

(Szajba po chwili orientuje się, że z Siostrą nic się nie dzieje, wtedy Siostra Mariola chwyta Szajbę mocno i zabiera go ze sceny, wśród pacjentów słychać krzyki, wszyscy są pobudzeni i zdenerwowani, Dama pada na ziemie i śpi, Czapa, zakłada i zdejmuje czapkę, Kaftan się kołysze)

SIOSTRA
Dość tych przyjemności panie Szajba, idziemy! (schodzą ze sceny)

SZAJBA (krzyczy wychodząc)
Trzeba pozbyć się czipów! Szukajcie czipów! Szukajcie czipów!

USTERKA
Czipy, czipy, a Damę zmogło

KAFTAN
a a a a a a a a a a?

USTERKA
Jak to co…

WSZYSCY (prócz Kaftana)
Lewatywa

KAFTAN
ommmmoooommmmmaaaaaaaaa buuuuuu…..

CZAPA
Ale ona choć nie ma ochoty, to wala się i śpi gdzie popadnie, albo na stojąco

USTERKA
To się chyba narkolepsja nazywa

KAFTAN
bbbbbbłooooooobbbb

(Dama się budzi, powoli wstaje, ogarnia się, od razu jest wzięta w tany przez resztę pacjentów. Dama tańczy w parze z każdym, śmieje się, obmacuje)

USTERKA
Dama od dziecka pruderyjna, łaziła za każdym i z każdym

CZAPA
A czy miała kochanka?

USTERKA
Królowa wszystkich miała! króla, księcia, kucharza, bednarza, rolnika, piekarza, skarbnika i skarbnikową, młodzieńców kilkanaście, panien chyba piętnaście, muzyka, artystę, malarza i szklarza, budowlańca, mechanika, orkiestrę całą dętą i klasę swą przeklętą!

DAMA
Stop, stop, stop waszmoście!

(Wszyscy się zatrzymują, muzyka cichnie, Dama wyciąga pomadkę)

DAMA
Usta musze, tak do ludzi bez ust …

(Maluje sobie usta szminką)

DAMA
Ja królową jestem i po prostu nie mogłam się powstrzymać, ja musiałam i żądałam. Żaden osobnik nie może odmówić królowej, bo pójdzie na ścięcie! faceta trzeba sobie wyhodować

KAFTAN
Aaaaaaaaaaaaaaaa

(Dama zasypia na ramionach Kaftana)

KAFTAN
bubobobobobbłooooaaaaaa

CZAPA
Dama padła, padła (śmiech)

KAFTAN
aaaaaaooooooooooppp

(Usterka przeobraża się w kilkuletnią dziewczynkę, która sepleni, robi sobie kitki i zakłada coś kolorowego, zaczyna coś śpiewać, nucić, może zacząć bawić się czymkolwiek, np. skakanką)

CZAPA (do Kaftana)
Widziałaś gdzieś moją czapkę?

KAFTAN
mmmmm

CZAPA
Ale to nie ta, szukam tej mojej, jedynej, prawdziwej

KAFTAN (mówi o Usterce)
oooommmmmmoooooaaa

CZAPA
Usterka? ma zaburzenia osobowości, co chwilę jest kimś innym, czasami już nie ogarniam, która Usterka, to prawdziwa Usterka. To widziałaś moją czapkę czy nie?

(Kaftan kręci głową, że nie. Usterka mówi do Kaftana)

USTERKA-DZIEWCZYNKA
O, a co ci się stało, że masz związane łapki? Boli? W ogóle śmiesznie wyglądasz, chcesz gumę do żucia?, a masz gumę do żucia? A co on ma taką śmieszną czapkę na głowie, w ogóle to się nudzę, chodź pobawimy się w coś, w co chcesz się bawić, umiesz się bawić, może w kosi kosi łapki, a nie ty nie masz rączek…

(do Czapy)

Hej ty w czapce, masz lizaka? A kiedy przyjdzie mama, jestem już troszkę głodna i w sumie chce mi się siku, a gdzie ja mogę zrobić siusiu? A ty masz siusiaka czy co?

Scena VII

(Słychać sygnał otwieranych drzwi, na scenę wchodzi spokojny i zmarnowany Szajba. Człapie powoli, patrząc w jeden punkt. W tym momencie budzi się również Dama i od razu zaczyna mówić)

DAMA
Facet, to musi mieć jaja, bo jak nie mam jaj to nie ma faceta no, proste…

SIOSTRA
I bez szaleństw już panie Szajba, proszę ładnie iść spać. Kolejne takie przewinienie może skończyć się tylko karą

(Wszyscy wpadają w przerażenie)

SIOSTRA
A kara jest paskudna i obrzydliwa, bierzemy pisiora i łańcuchem przyczepiamy do grzejnika.

DAMA
A ja na przykład nie znalazłam u siebie pisiora, to za co wtedy?

USTERKA – DZIEWCZYNKA
A pani siostro, a co to jest pisiora?

SIOSTRA
Dość tych pytań! Pacjentka nr 18, idziemy

DAMA
O osiemnaście, to chyba ja, No to pani prowadzi

Scena VIII

(Muzyka, Dama wraz z Siostrą kierują się w prawo, w tym czasie reszta pacjentów rozsuwa parawany pokazując głębie sceny, gdzie siedzi i czeka Lekarz. Na scenie są dwa krzesła zwrócone do siebie. Muzyka się kończy, a Siostra z Damą przylepioną do niej jak rzep wchodzą na scenę z drugiej trony. Siostra próbuje się uwolnić od Damy, ale nie jest to takie łatwe. Na scenę z przeciwnej strony wchodzi lekarz, przynosi z sobą dwa krzesła, ma również przy sobie akta. Siostra uwalnia się w końcu i schodzi ze sceny.)

LEKARZ
Pani siada, proszę

(Dama jest sadzana na krzesło przez pielęgniarkę naprzeciw Lekarza)

LEKARZ
Z tego co widzę, pani wyniki są coraz lepsze, pani stan uległ znacznej poprawie

DAMA
O tak, jestem bardzo poprawiona

LEKARZ
Czy nadal odczuwa pani nieodpartą pokusę obcowania z każdym kogo widzi i uważa się za królową zmarłego króla swego męża Eugeniusza III Groźnego?

DAMA
No chyba nie zabroni mi pan flirtować panie doktorze, jestem przecież bardzo grzeczna

LEKARZ
A zdaje pani sobie sprawę, że taki król nigdy nie istniał?

DAMA (wstaje gwałtownie)
Zaraz karzę pana wychłostać, za te zniewagi, straż! Gdzie jest straż!

LEKARZ
Spokojnie proszę siadać!

(Dama zasypia niefortunnie z głową między Lekarza nogami, na to wpada Siostra)

SIOSTRA
Co to za krzyki, Ooo panie doktorze, co to za nowa terapia, jestem wstrząśnięta!

LEKARZ
Ależ Mariolciu, to nie tak, ona mi tu padła!

(Siostra szarpie Damę, budzi ją, Dama wyrwana z amoku krzyczy jeszcze Straż …straż…i wychodzi z nią)

SIOSTRA (szarpiąc ją)
Za mną wasza królewska mości

DAMA
No wreszcie ktoś należycie mnie tytułuje…

Scena IX

(Siostra z Damą wychodzą, muzyka-przerywnik, Lekarz schodzi w drugą stronę. Parawany wracają do rzędu jeden obok drugiego, jak na początku spektaklu, dwa środkowe parawany otwierają się jak wielkie drzwi, wbiegają nimi pacjenci, na początku idzie Usterka.  Może pojawić się szum morza. Usterka ma na sobie akcesoria pirata)

USTERKA-PIRAT
Ooo Trzymać mi się tam zapchlone szczury, ta łajba nie ma prawa się rozpaść! O tak! Sztorm nam nie groźny! Kaftan, przynieś rumu! Nażłopiemy się jak świnie! A potem będziemy rzygać za burtę!

(Statkiem zaczyna kołysać, pacjenci przetaczają się raz na lewo, raz na prawo, wydając przy tym stosowne okrzyki)

CZAPA
Ten sztorm porwał mi czapkę! Oddawaj moją czapkę sztormie!

USTERKA-PIRAT
Nic się nie martw mój piracie, znajdziemy ci nową! Oho chyba widzę jakąś piękną syrenę w oddali

Scena X

(Na scenę wchodzi Siostra z wózkiem, a za nią Lekarz)

USTERKA-PIRAT
To nie syrena, to potwór, wyciągnąć miecze, do ataku!!!

(Siostra spokojnie bierze z wózka wielką strzykawkę i robi zastrzyk Usterce, uspakajając ją tym samym)

SIOSTRA (gwiżdże)
Tableteczki, raz raz raz!

(Pacjenci ustawiają się tak jak wcześnie po gwizdku, w jednym rzędzie. Muzyka jako tło. Pacjenci w rytm muzyki mają przygotowany prosty, powtarzający się, schematyczny układ ruchowy. Lekarz przedstawia pacjentkę jakby uczestniczył w jakimś show. Mówi przez mikrofon. Lekarz stoi za pacjentem, obok lub wyciąga go przed szereg. Po skończonym przedstawieniu choroby, Siostra wpycha danej pacjentce tabletki i podaje kubek z wodą do popicia)

LEKARZ
Stan obecny, na stan dzisiejszy, na dziś…pacjent Szajba, w rodzinnym naszym gronie od siedmiu miesięcy, ma sklerozę i paniczność maniakalną połączoną z alzheimerem i schizofrenią. Ciężki przypadek, przewidywany czas leczenia: nie mam pojęcia!

(Siostra podchodzi do Szajby i wpycha mu tabletkę do ust i podaje kubek z wodą)

LEKARZ
Pacjentka Kaftan, nie mówi, właściwie burczy i mruczy, mało się kąpie, związana, bo wierzga i dusić innych zaczyna. Typowe zachowanie schizoidalne i unikające. Maniakalna zabójczyni, bojaźliwa z urojeniami, dom rodzinny spaliła. U nas od trzech miesięcy, przewidywany czas leczenie: się zobaczy…

(Podobnie, jak wyżej, Siostra podchodzi i podaje tabletkę, pacjentka nie chce tabletki, wypluwa ją prosto na Siostrę, potem jednak zażywa, ale pluje wodą z kubeczka na Siostrę…)

LEKARZ
Pacjent Czapa ma zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniem koncentracji czyli takie małe ADHD. Ponadto ma manie szukania, przestawiania i uciekania. Osobowość chwiejna emocjonalnie typu borderline – typ osobowości charakteryzujący się wahaniami nastroju, napadami intensywnej rozpaczy

CZAPA
Nieprawda, nieprawda!!!

LEKARZ
Ma niestabilny obraz siebie, silny lęk przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działania autoagresywne oraz chroniczne uczucie pustki

(Siostra podaje lek Czapie)

LEKARZ
Usterka pacjentka, w zakładzie dwa lata i dwa miesiące, ma zdiagnozowaną wielokrotną osobowość. Usterka bywa paranoiczna czyli chłodna emocjonalnie i nadmiernie podejrzliwa. Raz jest dziewczynką, to znów piratem……

USTERKA
Mam też osobowość chwiejną emocjonalnie – typ impulsywny!

(Chce uderzyć Lekarza, powstrzymuje ją Siostra)

LEKARZ
Strasznie trudny przypadek, nie do okiełznania i szczerze mówiąc nie do wyleczenia

(Siostra podaje leki i wodę)

LEKARZ
No i pacjentka Dama, Histrioniczne zaburzenie osobowości czyli teatralność, sugestywność, płytka uczuciowość, poszukiwanie docenienia czyli bycia w centrum, niestosowna uwodzicielskość i koncentracja na atrakcyjności fizycznej. Poza tym twierdzi, że jest królową

DAMA
Królową mojego króla i zostaniecie ścięci za to powątpiewanie głupcze!

(Siostra podaje tabletki i wodę, muzyka się kończy, aktorzy się zatrzymują)

SIOSTRA
Po tych lekach możecie mieć jazdy, tylko nie rzygać mi kontach!

(Siostra z Lekarzem śmieją się i wychodzą)

DAMA (przedrzeźnia Siostrę)
Tylko nie rzygać mi po kontach…głupia prukwa

Scena XI

(Lekarz odchodząc zostawia mikrofon ze statywem, zauważa go nagle Szajba, skrada się do niego)

SZAJBA (do mikrofonu)
kszy kszy…tu szajba sokół, szajba soków, słyszysz mnie, odbiór (nasłuchuje) tu szajba sokół, szajba sokół, czy ktoś mnie słyszy, odbiór.

DAMA (odpycha Szajbe)
No przesuń się, ten mikrofon jest dla mnie, światła reflektorów mnie kochają i poddani mnie kochają, muzyka!

(Słychać orkiestrę, Dama staje się piosenkarką, światło się zmienia, Czapa znajduje świecącą kulę, unosi ją do góry, reflektor pada na tę kulę, tworząc nastrój, Czapa obraca się wraz z kulą, Dama zaczyna śpiewać piosenkę w stylu „brodłejowskim”. Pozostali pacjenci tańczą układ do piosenki, mogą rozpuścić i wykorzystać długie rękawy swoich ubrań. Na koniec piosenki wchodzi Siostra Mariola, a Dama może jeszcze śpiewać acapella)

SIOSTRA
Co się tu dzieje!

(Chwyta Damę i siłą wyprowadza ze sceny, Dama krzyczy, się szamoce i ciągnie za sobą mikrofon ze statywem)

DAMA
Zostaw mnie, jestem królową piosenki opolskiej w Opolu, z Opola jestem gwiazdą, puszczaj mnie, straż! strażższssss….(Dama zasypia)

SIOSTRA (wychodząc z Damą)
Skaranie boskie z wami wariatami!

WSZYSCY (patrząc za odchodzącą Damą)
Lewatywa

Scroll to Top